Duński Tiger w Polsce - Flying Tiger Copenhagen



Tą duńską markę zna już chyba każdy. Nie pamiętam kiedy pierwszy raz weszłam do tego sklepu, ale pamiętam, że był to sklep przy Rondzie ONZ w Warszawie (prawdopodobnie wtedy pierwszy jeśli nie jedyny sklep w Polsce) i prawdopodobnie (czytaj na bank) z czymś wyszłam! To zdecydowanie cięższe niż wyjście bez niczego z Ikea 😂 Sklep Tiger po raz pierwszy w Polsce pojawił się w listopadzie 2011 roku. Obecnie marka ma już w Polsce siedemnaście sklepów i na pewno pojawi się więcej.


Trochę historii...

Tiger na początku był sklepem z tanimi produktami za 10 koron duńskich. Co ciekawe, początkowo sklep nazywał się "Zebra". Potem nazwa została po prostu zmieniona na "Tiger"- w języku duńskim wymawia się [tiija] słowo oznacza tygrysa, podobnie jak wyraz "tier" oznaczający „dychę”, czyli 10 koron. Lennart Lajboschitz to założyciel pierwszego sklepu Tiger w Kopenhadze w 1995 r. A więc marka ma już ponad 20 lat. Niedawno, bo 1 czerwca Polski Tiger zmienił nazwę na Flying Tiger Copenhagen. Dlaczego? W różnych krajach sklep nazywał się inaczej (Tiger, Flying Tiger). Nazwa została wybrana jako wspólna, globalna, dzięki temu wszystkie sklepy na świecie będą nazywać się tak samo, a dodatkowo słowo Copenhagen podkreśla pochodzenie marki. Jednak coś czuje że i tak wszyscy będą mówić "idę do Tigera!" ☺️ 



A więc, przechodząc do konkretów, "wybrałam się po bułki.." a wróciłam z lampkami, szklanką, gumkami i domkiem dla ptaków.. Zawsze kiedy wchodzę do Tigera, to czuje się jak dziecko. Wszystkie artykuły są po prostu słodkie, wszędzie urocze akcesoria, gry, zabawki, pomysłowe dodatki, dekoracje do domu, biura, łazienki, kuchni, no i moc kolorów!  Chyba moimi ulubionymi działami są: dział dla artystów, dział dekoracji na przyjęcia oraz słodycze. Ceny w Tigerze są niskie, co nie wpływa na jakość produktów. Wszystkie dotychczas kupione "przydasię" przeze mnie były bardzo dobrej jakości. Przyznać się, kto ile ma rzeczy w domu z Tigera?

Jako, że ostatnio weszła seria wakacyjna z motywem flamingów, zaopatrzyłam się w parę drobnych rzeczy. Spokojnie, o bułkach nie zapomniałam! Dodatkowo po deszczowych dniach wyszło słońce i udało mi się zrobić parę zdjęć☺️















______________________________________________________________________________

Seria wakacyjna z Flamingami nadal jest dostępna w Tigerach, zrobiłam parę zdjęć w sklepie, abyście mogli zobaczyć jak to wszystko wygląda :-) 








Do ogrodu lub na balkon..
Osłonki, doniczki, konewki













A oto drobne rzeczy, które kupiłam w Tigerze. Szklanka z uroczym flamingiem, który okazał się być całkiem niezłym pojemnikiem na pędzle,  drewniany domek dla ptaków, na który mam już pomysł, lampki flamingi, które zawisną w pokoju, podajnik na taśmę, gumki do ścierania w kształcie kaktusów (prawie jak z czasów dzieciństwa) ☺






Skusiłam się na te lampki w kształcie flamingów. Mój pokój/pracownia czeka na generalny remont, a jak się doczeka to zrobię uroczysta iluminację :))



Dozownik na taśmę w kształcie flaminga.  Oczywiście, że nie mam ani jednego w domu... :-P 
Niebieski słonik na taśmę z Tigera zyskał nowego kumpla.







Dajcie znać czy znacie tą duńską markę :-)






Post nie jest sponsorowany.

11 komentarzy:

  1. Ja z Tigera mam bombki na choinkę, ramki, kubek i pare serwetek ale na pewno liczbasie powiekszy haha.
    pozdrawiam serdecznie:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nooo to trooche rzeczy jest :-)) Kiedyś spróbuję zebrać wszystkie rzeczy i policzę :-) Pozdrawiam :-)

      Usuń
  2. Jakie fajne akcesoria <3


    rilseee.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja również wybieram się po kubek z tym sympatycznym zwierzakiem:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj tak, kubek też mi się podobał! :-) Prosty, biały i do tego to różowe, uśmiechnięte ptaszysko! :-D ale kubków w domu mam nadmiar, dlatego wygrała szklanka haha :-D

      Usuń
  4. Butelki, kubki i oczywiście dozownik na taśmę to mój absolutny must have :) Ale coś czuję, że skuszę się na coś jeszcze ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Butelki tez były ładne :-) Zawsze ciekawi mnie jaka będzie następna kolekcja :-))

      Usuń
  5. Chyba się spóźniłam z tym tigerem, bo w sklepie nie widzę juz tych talerzyków z ombre ani kubeczków i filiżanek:(( a szkoda...:(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :( Serie w Tigerze zmieniają się szybko, ale nadal w niektórych sklepach są "resztki" z poprzednich kolekcji :-)

      Usuń

Cześć, dziękuję za Twój komentarz!
Proszę, nie spamuj. Komentarze z linkami do stron firmowych będą usuwane.

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...